Pokochaj siebie bez retuszu. Jak wszechobecne filtry zmieniają naszą samoocenę?

Większe oczy, wyostrzona linia żuchwy, mniejszy nos, dłuższe nogi, węższa talia. Każdy z nas posiada taką część ciała, którą bez dłuższego zastanowienia zmieniłby od ręki. Problem jednak tkwi w tym, że wymieniając jeden kompleks, szybko znajdujemy w sobie kolejny.

Brak samoakceptacji i poczucie bycia bezwartościową osobą głównie zawdzięczamy mediom społecznościowym, w których królują idealne sylwetki, piękny wygląd i bezproblemowe życie. To tam wszechobecne filtry używane do „podkręcenia" zdjęć oraz filmów sprawiają, że samoocena milionów użytkowników spada i wielu z nich nie potrafi odnaleźć się w normalnym, rzeczywistym świecie.

Samoocena i jej rola w życiu

Samoocena jest subiektywną oceną samych siebie na podstawie tego, co dzieje się w naszym życiu oraz co inni sądzą na nasz temat. Może się różnić z tym, jak tak naprawdę postrzegają nas pozostali oraz zmienia się w zależności od tego, co dzieje się w naszym życiu, z kim się porównujemy. Jaką rolę odgrywa w życiu? Przede wszystkim kształtuje tożsamość i osobowość oraz jest istotna w trakcie kreowania planów życiowych i snucia marzeń. Osoby z niską samooceną rzadko mają ambitne plany, skupiają się jedynie na marzeniach, które jednak jak się okazuje też niechętnie realizują. Ponadto, samoocena odpowiada za funkcjonowanie w społeczeństwie. I tak osoby z niskim poziomem samooceny mogą mieć tendencje do izolowania się, a ci u których samoocena ma się dobrze, i jest na wysokim poziomie sprawia, że chcą więcej przebywać z ludźmi.

Filtry mają wpływ

Wraz ze znacznym wzrostem popularności social mediów, okazało się, że aplikacje społecznościowe posiadające różne filtry, które można nakładać na swoje zdjęcia i filmy to potężne narzędzia wywierające realny wpływ na nasze emocje, nastroje czy opinie. Bez wątpienia oddziałują na życie wielu z nas. Są miejscem, w którym pokazujemy swoją lepszą wersję – tą którą chcemy się pochwalić. Często to już nie jesteśmy my a iluzja, którą tworzymy na potrzeby aplikacji. Dały możliwość stworzenia idealnego wizerunku i wyglądu, który w rzeczywistym świecie jest po prostu nieosiągalny. Nawet nie wiemy kiedy ten niszczący trend wchodzi w nasze życie i krok po kroku, po cichu wpływa na nasze poczucie wartości i samoocenę.

Ze względu na swój wiek i podatność najbardziej zagrożoną grupą są nastolatkowie. Badania wskazują, że już 80% młodych do 13. roku życia korzysta z aplikacji do edycji zdjęć zmieniających wygląd, by dorównać nierealnym stereotypom piękna.* 77% nastolatków próbuje też zmienić lub ukryć przynajmniej jedną część swojego ciała przed publikacją zdjęcia w mediach społecznościowych. To pokazuje, jak wielu z nich w tak młodym wieku ma już niską samoocenę i zaniżone poczucie wartości swojego ciała.

Podobna sytuacja ma miejsce na rynku reklamowym. Wszechobecna reklama odzwierciedla współczesne pojęcie piękna pokazujący wyretuszowane i wyidealizowane obrazy ludzkiego ciała.  Nierzadko wygląd bohaterów spotów czy sesji znacznie odbiega od rzeczywistego, gdyż ich wygląd został poddany obróbce cyfrowej. Rozwój technologii pozwalający na modyfikowanie elementów kampanii stał się normą, gdyż jest to teraz łatwiejsze niż kiedykolwiek. Przez takie zakłamanie rzeczywistość wiele osób również często popada w kompleksy, traci pewność siebie, a ich samoocena bardzo spada.

Pokochaj siebie

Odpowiedzią na problem nadużywania filtrów do edycji swoich zdjęć powinna być akceptacja własnej osoby, miłość do siebie samego.  Nieodzownym elementem poczucia własnej wartości i pewności siebie jest kochanie siebie. Wpływa ono na sposób w jaki postrzegamy swoją osobę oraz nasze otoczenie. Dlaczego to jest tak ważne? Miłość do siebie wzmacnia od środka i ma ogromny wpływ na to, w jaki sposób odbieramy siebie i świat, jak zachowujemy się w stosunku do innych oraz jak jesteśmy postrzegani. Kochanie siebie pozwala na spokojny odbiór krytyki i różnego rodzaju niepowodzeń. W momencie, gdy nie reaguje się złością na krytykę można spodziewać się, że osoby nam bliskie czy współpracownicy będą w stosunku do nas szczerzy, otwarci i ufni. Mniejszy strach przed krytyką i porażką sprawia również, że odważniej podejmujemy wyzwania, a wiara w swoje mocne strony bardzo pomaga w akceptowaniu własnych słabości i w budowaniu realistycznego obrazu siebie. Najlepiej być ze sobą szczerym przy jednoczesnej pracy nad swoimi słabościami, zamiast udawać, że one nie istnieją.

Pozytywny obraz siebie oraz wiara we własne możliwości zapewnią nam spokój ducha i bezpieczeństwo za sprawą, którego patrzymy na innych bardziej życzliwie oraz potrafimy cieszyć się życiem. A przecież każdy z nas na to zasługuje.

* Research conducted by Edelman Data & Intelligence, a global, multidisciplinary research, analytics and data consultancy between November and December 2020 in the USA with 568 girls aged 10-17 and 2,008 women aged 18-55

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.