Po co nam pszczoły? 10 najważniejszych faktów, których nie wypada nie znać

Mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Nie ujmując niczego naszym ukochanym czworonogom, w rankingu najbardziej pożytecznych i przyjaznych ludziom zwierząt na jednym z czołowych miejsc powinny znaleźć się pszczoły. Dlaczego? Oto 10 powodów.

1 . Aż jedna trzecia tego, co jemy, jest w jakiś sposób zależna od pracy pszczół. A 75 proc. wszystkich roślin w ekosystemach lądowych jest zapylanych przez pszczołowate. Te owady w czasie swojej aktywności wykonują nieprawdopodobną pracę, zapylając rośliny, które później na różne sposoby trafiają na nasze talerze. Dotyczy to niektórych owoców, warzyw, zbóż, ziół, przypraw, orzechów, kawy, miodów. Oczywiście brak pszczołowatych nie sprawi, że ludzkość nie będzie miała co do garnka włożyć. Jednak konsekwencje wyginięcia tych owadów mogą być niezwykle poważne. Część roślin trzeba będzie zapylać ręcznie, co otworzy nowe możliwości na rynku pracy, ale ograniczy dostęp konsumentów do niektórych towarów poprzez spowolnienie produkcji i radykalne podwyższenie cen. Nasza dieta stanie się mniej zbilansowana, o czym później.

2. Dzięki pszczołowatym możemy cieszyć się nie tylko jedzeniem, ale i śpiewem ptaków. Wiele z nich bowiem żywi się owocami zapylanymi przez owady. Dotyczy to również niektórych małych ssaków i innych roślinożernych zwierząt. Pszczoły mają więc gigantyczny wpływ na ekosystem.

3. Jeśli mówimy o zredukowaniu ilości jedzenia, nie musimy mieć wcale na myśli bezpośrednich konsekwencji zmniejszenia populacji zapylaczy. Możemy też mówić o tych pośrednich. Jakich? Z pracy pszczołowatych produkuje się np. elementy pasz dla zwierząt hodowlanych. Mniej pasz to mniej mięsa czy produktów nabiałowych - jaj, serów, czy mleka. Ucierpieć więc mogą kolejne gałęzie rolnictwa.

4. Według raportu Greenpeace "Nie tylko miód", roczna wartość naturalnego zapylania w samej tylko Polsce wyniosła 4,1 miliarda złotych w 2015 roku. Innymi słowy: to suma całkowitej wartości polskiej produkcji rolnej, za którą odpowiadają pszczoły. W większości województw to ponad 100 milionów rocznie, w lubelskim ponad 750 milionów, a w mazowieckim przeszło miliard. Na świecie pszczoły wypracowują ponad 200 miliardów dolarów rocznie.

5. Skupmy się jeszcze na chwilę na Polsce. Nasz kraj znany jest z jabłek - globalnie jesteśmy na 4. miejscu, jeśli chodzi o produkcję tych owoców, wyprzedzając państwa tak ogromne, jak Rosja, Brazylia czy Indie. Zaś w Unii Europejskiej mamy pozycję lidera. Co mają do tego nasze pszczoły? Ano to, że odpowiadają one za zapylanie 65 proc. upraw jabłek, malin i gruszek oraz 25 proc. rzepaku.

6. Dzięki pracy zapylaczy mamy tak dobry dostęp do bawełny i możemy cieszyć się stosunkowo niedrogimi ubraniami z naturalnych włókien, nie musząc decydować się na syntetyczne zamienniki.

7. Także branża papiernicza sporo zawdzięcza pszczołom. Część papieru produkowana jest również m.in. z bawełny. Zeszyty, bloki, notesy, ryzy papieru do drukarek i kserokopiarek - pomyślmy o pszczołach, gdy sięgamy po nie w sklepie.

8. To dzięki zapylaczom możemy cieszyć się rosnącymi na dziko, kolorowymi łąkami pełnymi kwiatów. Pszczoły odpowiadają za większość z nich. I sprawiają, że nasze codzienne życie może być tak kolorowe.

9. Pszczoły mają wpływ nie tylko na ilość jedzenia, ale też na jego jakość. To dzięki nim owoce są słodsze i smaczniejsze, a uprawy żyźniejsze.

10. Pszczołowate odpowiadają za zapylanie roślin stanowiących ponad 1/3 dobrej, zbilansowanej ludzkiej diety. Tym samym bez pszczół dużo ciężej nam będzie ułożyć dobry jadłospis, wyposażony w odpowiednie wartości odżywcze i witaminy. A bez tego zdecydowanie pogorszy się nasze zdrowie i zwiększą się kolejki do lekarzy.

Żyjemy w idealnej symbiozie z pszczołami. Z ich ciężkiej, bezpłatnej pracy czerpiemy korzyści niejako "przy okazji". A te korzyści są ogromne - nie ograniczają się jedynie do produkcji miodu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.