Co i jak kupować na wyprzedażach, żeby potem nie żałować? Ten poradnik wyjaśni to krok po kroku

Zakupy na wyprzedażach to przedsięwzięcie, które wymaga sprytu, czujności oraz zdolności strategicznych. Inaczej może skończyć się rozczarowaniem i stertą brzydkich ciuchów zamiast idealnej garderoby. Poniższy poradnik pozwoli jednak Wam uniknąć takiego scenariusza.

1. Przygotuj się wcześniej

Aby wiedzieć, czego brakuje w Twojej szafie, warto najpierw zrobić porządki. Bądź bezwzględna - jeśli masz ciuchy, których nie nosiłaś przez ostatni rok, to raczej ich już nie założysz. Nie lituj się też nad ukochaną bluzką, która kilka lat temu była ostatnim krzykiem mody, a dziś przypomina szmatę do podłogi. Wyprzedaże to doskonały moment, żeby znaleźć jej godną następczynię

2. Zrób listę

Jeśli zrobiłaś porządny przegląd szafy, nie powinnaś mieć problemu ze sporządzeniem listy rzeczy, których brakuje w Twojej garderobie. Gdy już będzie gotowa, postaraj się ustalić priorytety. Jeśli Twój jedyny wełniany płaszcz nadgryzły mole, powinnaś w pierwszej kolejności poszukać nowego okrycia, a nie polować na cekinową mini. Kolejny krok to ustalenie budżetu. Postaraj się, żeby był realistyczny i pilnuj, żeby nie przekroczyć go o więcej niż 10 proc. Wyprzedaże są czasem, gdy łatwo stracić kontrolę nad wydatkami, bo wszystko wydaje się świetną okazją. Pamiętaj jednak, że kilkanaście takich okazji daje nie czysty zysk, ale debet na koncie.

3. Kupuj klasykę, ale...

Wiele podobnych poradników podkreśla, że na wyprzedażach najlepiej kupować klasyczne, bazowe ubrania. To rzeczywiście dobry plan, zwłaszcza jeśli zależy nam na ubraniach najwyższej jakości. W czasie promocji nawet ciuchy z wyższej półki mają przystępne ceny.

Ale przeceny są też dobrą okazją, żeby zmodyfikować swój styl. Nie namawiamy do totalnych rewolucji, bo te rzadko kończą się szczęśliwie. Warto jednak poszukać nieco innych wariantów ulubionych ubrań. Przykładowo: jeśli kochasz proste, białe koszule, daj szansę ich romantycznej wersji. Poszukaj fasonów z żabotami, bufiastymi rękawami lub ażurowym wykończenie. Kto wie, może to będzie miłość od pierwszego wejrzenia?

4. Ubierz się odpowiednio

Wyścigi do przymierzalni, dźwiganie stosów ubrań, godziny chodzenia po sklepach i stania w kolejkach. Szaleństwo wyprzedaży to potężny wysiłek, który przetrwają tylko najsilniejsi. Dlatego tak ważne jest, żeby Twoje ciuchy były wygodne i nie krępowały ruchów. Zapomnij o szpilkach (nogi rozbolą Cię już w trzecim odwiedzanym sklepie) i kozakach za kolano (wyobrażasz sobie ściąganie i zakładanie ich za każdym razem, gdy będziesz chciała przymierzyć buty?). Idealne obuwie Łowczyni Okazji to adidasy.

Oprócz tego warto założyć proste ubrania w neutralnych kolorach, np. czarny golf i dżinsy. Dlaczego? Wyobraź sobie, że przychodzisz do sklepu ubrana w falbaniastą sukienkę w różowe kwiaty, a akurat wpada Ci w oko elegancka marynarka w jodełkę...

5. Nie uznawaj kompromisów

"Nie podoba mi się koronka z tyłu tej bluzki, ale może jeśli będę ją nosić tylko pod marynarkę." "Taki fason trochę nie pasuje do mojej sylwetki, ale te spodnie są przecenione o 80 procent". Znasz to? Więc pewnie wiesz, że większość takich "prawie dobrych" ciuchów ląduje na dnie szafy. Nie kupuj rzeczy z byle jakich materiałów i nie do końca odpowiadających Twoim oczekiwaniom. Pozbądź się też złudzeń i odpowiedz sobie szczerze na pytania: czy serio schudniesz i zmieścisz się w za małą o rozmiar sukienkę? Czy będzie Ci się chciało prać ręcznie jedwabną bluzkę? Czy naprawdę zaniesiesz tę marynarkę do krawcowej?

6. Kupuj w internecie

Galerie handlowe w trakcie wyprzedaży to piekło. Tłumy klientów, niekończące się kolejki, chaos i bałagan. A przecież można tego wszystkiego uniknąć - większość sieciówek ma sklepy internetowe, w których można kupić dokładnie to samo, co w stacjonarnych (a często są w nich także specjalne artykuły dostępne tylko online). Wymarzone rzeczy dużo łatwiej znaleźć używając wyszukiwarek i filtrów niż grzebiąc w stosie ubrań, który już przetrzebili inni. Dzięki internetowi na zakupy możemy się wybrać nawet w środku nocy, a zagraniczne sklepy są w zasięgu ręki. Jedyny minus zakupów online to to, że nie możemy od razu sprawdzić jakości materiału i przymierzyć wybranych ubrań. Ale przecież mamy mnóstwo czasu na zwrot - od dwóch tygodni do nawet 3 miesięcy w przypadku niektórych sklepów.

7. Rób zapasy

Gdy patrzymy za okno, trudno nam uwierzyć, że kiedyś jeszcze nadejdzie lato. A jednak prędzej czy później szaliki, swetry i grube kurtki pójdą w odstawkę. Czy wzięłaś to pod uwagę planując wyprzedażowe zakupy? Jesień i zima to świetny czas, żeby kupić bikini lub letnią sukienkę. Właśnie te rzeczy są najbardziej przeceniane, a w dodatku większość klientów zupełnie się nimi nie interesuje. Kolejny sprytny trik: kupuj tę samą rzecz w kilku egzemplarzach. Oczywiście, nie każdą. Ale wyobraź sobie, że znalazłaś Ten Jedyny Idealny Biały T-shirt albo parę rurek, które są wygodne jak legginsy, a odchudzają optycznie o 5 kilo. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że za rok nigdzie ich już nie dostaniesz, więc dlaczego by nie zrobić zapasu?

8. Myśl o innych

Skoro już o zapasach mowa, przy okazji wyprzedaży warto rozważyć zrobienie zapasu prezentów dla rodziny i przyjaciół. Ubrania to zawsze ryzykowny prezent, ale przecież dodatki takie jak piękny skórzany portfel czy kaszmirowy szal są uniwersalne i ponadczasowe. Poza tym przypominamy, że wyprzedaże to nie tylko ciuchy - zastanów się, o czym mogą marzyć Twoi bliscy i sprawdź promocyjną ofertę księgarni, sklepów z elektroniką i drogerii.   

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.